Zainspirowana programem Zyggiego „Mój Nowy Swiat”, opowiadam o mojej wizji na nowy, nadchodzący czas.
Jest dobrze marzyć, ale jeszcze lepiej, realizować marzenia.
Bardzo często wydaje nam się, ze wystarczy pomyśleć o tym co się chce a czego nie, aby zacząć programować nowa rzeczywistość. Tak naprawdę, w naszej głowie panuje kompletny chaos, a chaos może kreować tylko chaos. Dlatego tak bardzo pomocnym jest „zmaterializowanie” naszych myśli poprzez wyrażenie ich na kartce papieru. Kiedy umysł „zobaczy” napisane słowa zaczyna analizować, korygować, poprawiać… ku naszemu zdziwieniu, nasze marzenia przeobrażają się a w końcu, przyjmują zupełnie inna formę. W końcowym efekcie doszłam do wniosku, ze zamiast wymyslac to czego bym pragnela, postanowilam wyrazić to czego NIE CHCE!!!. Uznalam, ze gdy pozbędziemy się tego czego nie chcemy, pozostanie to, co chcielibyśmy zatrzymać a jednoczesnie zrobi się miejsce na nowe, na to o czym jeszcze nie mamy pojęcia .
Wtedy dopiero zaczynamy prawdziwie tkać nowa rzeczywistość.